( Luna )
Gdy Abigaile poszła na górę poszukać ciuchów dla chłopców ja
musiałam poczytać trochę o ich wywiadach, koncertach galach itp. które czekają
ich w najbliższym czasie. Szło mi całkiem nieźle i już prawie kończyłam, ale
coś mi nie pasowało… Było stanowczo za cicho . Podniosłam wzrok znad kartek i
rozejrzałam się po salonie. Nikogo nie było. Dziwne jeszcze przed chwilą tu
byli. Wstałam i ruszyłam w stronę kuchni, ale tam nikogo nie zastałam. Poszłam
na podwórko, ale tam też nikogo nie było. Wróciłam do salonu i ze zdziwieniem
stwierdziłam że cała piątka siedzi na kanapie..
- Co wy kombinujecie? – zapytałam zbita z tropu
-Ale o co ci chodzi przecież my tu grzecznie siedzimy i
czekamy aż będziemy mieli już jechać-powiedział Harry.
I stąd wiedziałam że kłamią. On i grzeczny?! No chyba jak
śpi. Mówię serio. Jeszcze przed chwilą ich tu nie było.
-No dobra a tak na serio gdzie byliście? -Muszę się
dowiedzieć. Znając tych wariatów pewnie wymyślili coś głupiego.
-Nic a nic nie wyśpiewam ! – krzyknął Niall.
Ha! Wiedziałam !
-Niall ty głupku coś narobił !? wydałeś nas .. – krzyknął
Zayn.
-Mówiłem że to się nie uda. Nie wiem po co w ogóle dałem
się w to wciągnąć- Wypowiedział się Dady
Liam.
-No to może teraz powiecie o co chodzi ?
-Nie ! I kropka ! –Krzyczał Louis.
-Nie no co za czubki. Dobra jak chcecie ale lepiej żeby to nie było coś głupiego bo jak Abi się wkurzy
to macie przechlapane.- powiedziałam żeby ich wkręcić i żeby wszystko
wyśpiewali ale oni tylko popatrzyli na siebie nawzajem i włączyli telewizję.
- Ok. jak chcecie. A teraz trochę was popytam.
- Nie no czuję się jak w szkole.- mruknął Harry.
-Po pierwsze. Gdy Helen zapyta np. Czy macie jakieś
dziewczyny co powiecie ?
-Że wolę jednorazowe „spotkania” – powiedział Harry z
przekonaniem.
-Ani mi się waż. Masz powiedzieć że szukasz tej jedynej albo
że w ogóle nie szukasz. Zrozumiano?
-No- mrukną smętnie.
-A ty Niall co byś powiedział?
-Jaa... No że mam kogoś na oku?
-No to już lepsze... A mogę zgadnąć KTO TO ?- spytałam z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Co ?!
-No mówię że chyba wiem kim jest ta szczęściara.
-Taaak. To niby kto to jest?
-Abigalie McFoster!
-Chyba cię głowa boli- krzyknął wkurzony.
-To samo pomyślałem- dorzucił Harry.
-No mniejsza. Liam, a ty co powiesz?
-Że kocham od dawna Danielle Peazer.
-Nie, nie, nie ! Bez nazwisk! Chcesz jej życie zniszczyć ? Powiedz po prostu że od dawna kochasz pewną wyjątkową dziewczynę. I tyle. Ok, a teraz Zayn.
-Mi to wisi.
-Ogarnij się i mów co im powiesz.
-Że o tym nie myślę?- odpowiedział lekko poirytowany.
-Dobra a teraz baby Louis.
-Ja tam kocham wszystkie dziewczyny ale w szczególności Harolda Styles'a
-Hahaha- wszyscy zaczęli się śmiać, a Harry trzepnął go poduszką w głowę.
-A swoją drogą może w końcu powiecie mi co wykombinowaliście??
-Zaraz się przekonasz mała- powiedział Zayn z dziwnym uśmieszkiem, który mnie zmieszał.
-Ej jeśli naprawdę to coś głupiego to ...- i nagle wszyscy usłyszeli przerażający pisk Abi dochodzący z góry. Momentalnie pobiegliśmy do niej na piętro. To co zobaczyłam spowodowało mój niepohamowany śmiech i pisk jednocześnie.
( Abi kilka minut wcześniej )
Weszłam na górę i zobaczyłam ciąg drzwi do końca korytarza . Złapałam klamkę pierwszych drzwi i pewnie wkroczyłam do środka . Już na wejściu uderzył mnie smród papierosów i whiskey . Zgadłam czyj to pokój .
- Zayn - powiedziałam na głos .
Boże jak tu śmierdzi . Ale nie dziwię się . Okna zamknięte i zasłonięte , puste butelki i niedopałki walały się po całej podłodze . Brudne skarpetki , bokserki i inne ciuchy w każdym kącie . Łóżko rozwalone i zaśmiecone chusteczkami ... wolę nie wiedzieć do czego mu były potrzebne . Nie ! w takich warunkach nie będę pracować . Wciągu kilku minut pokój błyszczał i pachniał . Dało się teraz zauważyć dużą ilość obrazów i zdjęć , które wisiały na ścianie lub stały na szafce. Najlepszy jednak był sufit , pomalowany na wzór galaktyki . Ślicznie tu. Ok , a teraz misja "szafa " . Otworzyłam ją i zaczęłam szukać czegoś odpowiedniego . Już po chwili miałam gotowy strój . Gdy go znalazłam ostatni raz spojrzałam na pokój , włożyłam ubrania do pokrowca i poszłam dalej .
Weszłam do pokoju obok i od razu wiedziałam gdzie się znajduję .
- Daddy Liam - powiedziałam . Podsłuchałam to u Luny i całkiem fajnie to brzmi ... więc .. No ok w co by go tu ubrać . Poszukałam trochę po szafach i wybrałam to .
Wrzuciłam wszystko do jego pokrowca na ciuchy, pozamykałam szafki obejrzałam dokładnie pokój i wyszłam do kolejnego .
Ughh ... co za oblech ... Był to pokój Harre'go i pomimo , że był to ładny i czysty pokój to zaraz zwymiotuję ! . Na ścianach wisiały plakaty z nagimi dziewczynami . Po prostu cały pokój był oblepiony tymi ohydnymi zdjęciami . Szybko je pozrywałam i wywaliłam do śmieci . No oblech normalnie ! Zajrzałam szybko do szafy , wybrałam odpowiedni zestaw i szybko wybiegłam z jego pokoju .
- Nigdy więcej tam nie wejdę . Wyszeptałam głośniej , a potem weszłam do pomieszczenia na wprost.
- O Fuck!
Weszłam do pralni , która wyglądała tragicznie . Ciuchy wznosiły się aż do sufitu . Nie wiem , kiedy tu ostatnio coś było prane . Śmierdziało tu tak , że aż oczy mnie piekły . Wyszłam stamtąd i pożądanie zamknęłam drzwi .
- Co za dzicz ! .
Weszłam do kolejnego pokoju . Wyglądał całkiem normalnie , gdyby nie to , że pełno tu było misiów i innych zabawek dziecięcych . Pościel była w marchewki , a ściany w zające .
- Ten człowiek ma coś z głową .
Oczywiście mowa była o Louisie . Otworzyłam szafkę z rączkami w kształcie marchewek i zebrałam potrzebny ciuchy .
Okey już prawie koniec jeszcze tylko Niall . Mam nadzieję , że chociaż on jest normalny .
Wyszłam z pokoju dzieciaka zamknęłam drzwi i pokierowałam się do ostatniego pokoju . Otworzyłam drzwi i zamarłam .
- A czego ja się spodziewałam ..?
Pokój zalegały resztki niedojedzonego jedzenia . Były one dosłownie wszędzie . na łóżku , pod łóżkiem , na szafkach , w szafkach na podłodze i na parapecie . To wszystko już dawno zaczęło żyć swoim życiem . Złapałam jakiś worek i wszystko tam wyrzuciłam , a potem otworzyłam okno żeby przewietrzyć ten pokój . Zajrzałam do szafy i wybrałam coś dla Niall'a . Zamknęłam szafę , wrzuciłam ciuchy do pokrowca i odwróciłam się żeby wyjść . To co zobaczyłam przeraziło mnie totalnie. Zaczęłam krzyczeć i wskoczyłam na łóżko Nialla, żeby ten ogromny zwierz mnie nie dotknął. Skąd to bydle w ogóle się wzięło !!
-Raaatunku! -wrzasnęłam na tyle głośno, żeby te głąby mnie usłyszały i przybiegły tu aby mnie ratować. Nagle usłyszałam śmiech przeplatany piskiem Luny.
-No ratujcie mnie !
-Oh biedna pani Eleonora! Coś ty jej zrobiła?!- Powiedział Louis z poważną miną.
-CO JA, JEJ zrobiłam?!- spytałam łamiącym się głosem-To bydle mnie zaatakowało! Ja się panicznie boję pająków idioci!- rozpłakałam się.
-Oj Abigaile...-podeszła do mnie Luna i mocno mnie przytuliła- Nie bój się, już go tu nie ma. Ciołki brać te ciuchy i wypad się ubierać!
-Dobra a i sory, nie wiedziałem- Zaczął żałośnie Zayn
-"Sory" to nie "przepraszam" Won!
-Ej a swoją drogą, to co się stało z moim pokojem?- podjął przerażony Niall.
-O to samo mógłbym zapytać!!!- Krzyknął Harry i Zayn z korytarza.
(30 minut później/ Luna)
-Harry, niektóre fanki niepokoi fakt, że co chwilę tatuujesz sobie coś nowego. Co ty na to ?
-Kocham swoich fanów, ale nie przestanę. Uwielbiam tatuaże i planuję jeszcze kilka.
"Co za idiota" pomyślałam od razu. Jak go złapię to oberwie.
Hellen zadała jeszcze kilka pytań typu: "Co z dziewczynami", "Jakie kraje odwiedzicie podczas trasy", "Co oznaczają tatuaże Zayna", "Co z Larrym" itp.
Na koniec chłopcy zaśpiewali LWWY i odtańczyli taniec gangam style, a później pożegnali się z widzami. Gdy wychodziliśmy chłopcy rozdali trochę autografów i porobili parę zdjęć z fanami, a potem wsiedliśmy do limuzyny. Ruszyliśmy do domu 1D. Na miejscu rozwaliliśmy się na kanapie przed plazmą i włączyliśmy komedię "Spadaj Tato".
-Ej a o której After Party ?- Zapytał nagle Louis.
-Jakie After Party? - Spytała Abi.
-No nie wiesz??- Odpowiedział jej ze zdziwieniem Harry.
-Za 2 godziny się zaczyna. Kto idzie ? -Oznajmił Liam.
-Louis i ja na 100%
-No to ja też muszę iść, w końcu jestem waszą menagerką.
-Ja idę żeby was pilnować.- Powiedział Daddy Liam.
-DJ Malik. DJ Malik.!!
-A mogę zabrać kogoś do towarzystwa? - Zapytała nieśmiało Abigaile
-Tak, a kto to ?-Spytałam przyjaciółki
-Ron ^-^
-Jaki Ron do cholery ?!- Wyrwał oburzony Niall.
......................................................................................................................................................................
Następny prawdopodobnie jutro , a jak nie dam rady to w piątek . Ciuchy są w linkach . Proszę o zostawienie komentarzy po przeczytaniu rozdziału . Jest dla mnie to naprawdę ważne i przepraszam za tak długą przerwę . Tak po za tym pojawiła się nowa postać !! / Luna i Abigaile Xx
......................................................................................................................................................................
Następny prawdopodobnie jutro , a jak nie dam rady to w piątek . Ciuchy są w linkach . Proszę o zostawienie komentarzy po przeczytaniu rozdziału . Jest dla mnie to naprawdę ważne i przepraszam za tak długą przerwę . Tak po za tym pojawiła się nowa postać !! / Luna i Abigaile Xx
O bożeee !!! To jest zajebiste ! :*** Ja chce kolejny.
OdpowiedzUsuń+zajrzyj do mnie tell-my-why-baby.blogspot.com
dobre to było ;) czekam na kolejny ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^
OdpowiedzUsuńUśmiałam się ;)
Uuu. Niall zazdrosny? ^_^ kocham to <3
OdpowiedzUsuń