czwartek, 27 września 2012

Jak już obiecałam , miałam wczoraj dodać kolejny rozdział , ale jakoś nie nadążam z wszystkim , więc naprawdę przepraszam i obiecuję że we wtorek dodam aż trzy . /  Luna 

środa, 19 września 2012

Rozdział I

Gdy tylko nasze spojrzenia się skrzyżowały poczułam coś dziwnego... tak jakby... tak jakby rój pszczółek nagle poderwał się do lotu w moim brzuchu a stado mrówek tuptało mi po rzołątku. Ludzie! jakie on ma oczy; i na co on tak patrzy ?
-Ekhmm. Mam coś na twarzy?- zapytałam zmieszana.
- Dlaczego tak sądzisz?- zapytał ze zdziwieniem
-Bo patrzysz się na mnie jak dziki kundel na mięcho.. odpowiedziałam żeby nie palnąć czegoś gorszego. Ale i tak zdawałam sobie sprawę że to zabrzmiało głupio. Wszyscy wybuchnęli śmiechem,a Niall poczerwieniał.
-Emm ... ja tylko.. ja .. Ah nieważne.- odpowiedział
-No dobra. To tak. Luna jako ich menagerka powinnaś wiedzieć co czeka ich najpierw . Soo?
-Z tej karty od dyrektora wynika że... że wywiad u Elen.
-oookeej. to ty zaplanuj ich kwestie a ja szybko ogarnę sprawę z ciuchami i..
-A my?  - przerwał mi Zayn.
-Po pierwsze to mi się nie przerywa.. A  po drugie to wy macie nam nie przeszkadzać siedzieć cicho i nie ruszać się to może jakąś przeżyjemy do końca dnia. ok ?!
-Ok  ok MAAMO !- Krzyknęli wszyscy chłopcy a ja zaczęłam się śmiać jak opętana.
Zaczęłam w głowie szukać odpowiednich ciuchów na wywiad ale coś przykuło moją uwagę
-(....) i niby dlaczego ona tak nas nie lubi? Przecież nic jej nie zrobiliśmy. Wiesz jeśli tak ma być cały czas to my wolimy iść do waszego dyrektora i poprosić go o zamianę.-Niall
Nie no nie mogę do tego dopuścić, wiem jakie to ważne dla Luny. muszę szybko coś wymyślić....
-Ok ciołki to mam dla was propozycję. po wywiadzie zapraszam was do Nando's . Pogadamy sobie i bliżej się poznamy. to jak?
-Czy ktoś powiedział Nando's! ? Kobieto z każdą sekundą kocham cię coraz bardziej. Opss to znaczy,, To znaczy .. - cały czerwony zaczął biegać z góry na dół po schodach.
-Mam się bać. - zapytałam robiąc minę typu poker face.
-Nie.. chyba.. nigdy czegoś takiego nie robił.  A na twoje pytanie. Z całą pewnością TAK. - Zayn- Będzie nam bardzo miło :)
-Dobra to teraz tyłki do auta i migiem do was.- Luna
Po ok 10 minutach byliśmy przed wielkim kremowym domem w bogatej dzielnicy londynu.
- Witajcie w naszych skromnych progach dziewczynki . Zakrzykną Louis i zaczął pchać nas w stronę drzwi .
Sorki że jest ciemne (: X

- Takie one skromne jak ja grzeczna .. pff... Nagle Luna wypaliła .
- Ej słuchajcie jest godzina 11:48 . Wywiad u Elen jest o 13:30 . Więc w trybie expresowym musimy was ogarnąć od stóp do głów i nauczyć was co wolno mówić , a co nie  - Tu spojrzała na Louis' a
- Ty ! A ja co niby ? Ja jestem grzeczny i należy mi się za to marchewka - zaczął jęczeć Lou.
Wszyscy zaczęli się śmiać , ale nie mamy na to czasu .
- A może wejdziemy do środka ! Czy mam was ubrać w bardziej EKO strój ?
- Ok to kto ma klucze ?- Liam
- Ale ja myślałem że ty wziąłeś - Harry
- A to nie ty miałeś je zabrać ? - Zayn
- Nie prawda Louis miał je wziąć ! - Niall
- No chyba was głowy bolą ! Ja nic nie miałem brać..
- Nie kłam .. Louis !  - Niall
- Ej Ej Ej ! Ogarnąć . Muszę przyznać , że macie pomysłową skrytkę na te klucze haha - Luna
- Co ? O czym ty mówisz - Zayn
- No takiej skrytki jeszcze nie widziałam haha . Pierwszy raz spotykam się z czymś takim .
- No mów rzesz o co ci chodzi - Zayn
- Zostawiliście klucze w drzwiach idioci - Abi .
- No to który to taki inteligentny?? - Luna
- Cóż . To chyba ja,,, - Louis się zaczerwienił
(Abi )
Złapałam za klucze i wparowałam  do ich domu . W tym momencie stałam w salonie połączonym z ogromną kuchnią . Wszystko to było jakieś takie... nienaturalne . Bo przecież oni są niewiele lat starsi od nas . A ten wystrój . No normalnie jak dla jakiegoś małżeństwa . Haha . Weszłam głębiej i zauważyłam wielką plazmę wiszącą na ścianie , podeszłam bliżej , a ona nagle się włączyła . Tak mnie przestraszyła , że z piskiem skoczyłam do tyłu . Z niezrozumiałych mi przyczyn znalazłam się w ramionach Zayn'a . Gapiliśmy się sobie nawzajem prosto w oczy , aż coś zaiskrzyło i zaczęliśmy się do siebie zbliżać .
- Czy ja wam w czymś nie przeszkadzam ? - Niall
- Co? Nie ! Zayn ty idioto . Tknij mnie jeszcze raz to obudzisz się bez tej swojej ślicznej fryzurki .
- O ile pamiętam to ty wpadłaś w moje ramiona . - Zayn
- A weź się ugryź ! Luna trzymaj ich tu a ja idę oglądnąć ich szafy :D
- Co ? Ale z jakiej racji ? Trzeba było powiedzieć to bym posprzątał- Zayn
- I tak miałam o tobie złe zdanie - Abi 


...........................................................................................................................................................
No to jest I . Zostaw po sobie komentarz to wiele dla nas znaczy <3 Xx

wtorek, 18 września 2012

Ważne!!

Czytasz. Komentuj. To trwa tylko chwilę i nic was nie kosztuje. A ja przynajmniej wiem czy warto pisać dalej. To jak mogę na was liczyć? :)/ Abigail xx

poniedziałek, 17 września 2012

Prolog


Siedzę w klasie jak zwykle przy oknie, jak zwykle z tyłu, i jak zwykle z Luną.Nauczycielka nawija o czymś co mnie w ogóle nie obchodzi.
Z nudów gapię się tępo na okno po którym spływają krople deszczu i z całej siły próbuję wytrzeć obrazy, które pojawiają się w mojej głowie.Są to sceny z wakacji.
Widzę osoby, które wtedy poznałam, wszystkie szczęśliwe momenty i te mniej szczęśliwe.A najgorsze jest to że widzę JEGO . Na wszystkie wspomnienia uśmiecham się sama do siebie co zauważa moja nauczycielka.

- Abigaile czy coś cię bawi? Może podzielisz się tym z klasą?
-Po pierwsze to nie Abigaile tylko Abi , a po drugie to nic mnie nie śmieszy.A nawet jakby tak było to nic bym nie powiedziała. Dziękuję !
Wiedziałam że ją tym w kurzyłam i będą tego konsekwencje ale na razie mam to gdzieś. Czuję na sobie wzrok Luny i od razu zgaduję że będzie kazanie..

Dla osób nie wtajemniczonych może zacznę od początku.To tak, nazywam się Abigaile McFoster mam 16 lat , mieszkam w Londynie wraz z moimi rodzicami Ann McFoster i Ed'em McFoster'em oraz młodszą siostrą Claire.Czasami w naszym domu gości mój starszy brat Joshua. Najlepsze jest to że mieszka ze mną też moja przyjaciółka Luna  , która również ma 16 lat. Powodem jej zamieszkania z nami była śmierć jej rodziców. Ona nie chce o tym mówić woli twierdzić , że moi rodzice są też jej rodzicami. I spoko rozumiem ją. Razem uczęszczamy do szkoły artystycznej w Londynie na kierunku menadżer-stylista. Idzie nam całkiem nieźle i niedługo rozpoczniemy praktyki. Cieszę się z tego powodu jak cieszy się mały cygan , gdy dostanie bułkę. Luna też nie może się doczekać. Ten dzień zbliża się wielkimi krokami i trzeba zacząć przygotowania.

-Abi weź się rusz bo z jakieś 3 minuty temu powinnyśmy być w szkole !
-Nie,  no bo to przecież moja wina. A Joshua to tylko dodatek !
-Oghrmm gdzie on jest? Zaraz przepadną nam praktyki Abi błagam zrób coś!
- Nie no przysięgam że jak już Joshua się znajdzie to go własnoręcznie zabiję! Przecież wyraźnie mu wczoraj mówiłam . że ma mnie zawieźć do szkoły. Zgodził się. A teraz się spóźnia..
-Ej Abi , a to nie on ?
Spojrzałam w miejsce na które wskazywała Luna i zauważyłam nadjeżdżające Audi R8 , w którym siedział Joshua . Ale jak? Skąd on je miał?
-Ej Abi wsiadaj bo się spóźnimy !
-Co ? A już.
Wsiadłam do pięknego auta i odjechaliśmy. Na miejscu byliśmy po 5 minutach. Pozbierałyśmy rzeczy i wysłuchałyśmy głupich komentarzy mojego brata , a potem odeszłyśmy w stronę auli. Wszyscy już czekali. Siadłyśmy na wolnych miejscach i czekałyśmy.. czekałyśmy. Nie wiem ile to trwało ale gdy „obudziłam” Się z transu aula była już prawie pusta.
-A teraz moje ulubienice-zaczął dyrektor. – Zostawiłem dla was coś specjalnego. Także Abigaile McFoster i Luna Delray na praktyki wyruszacie do znanego i bardzo lubianego przez nastolatki Boys Bandu " One Direction ".

- Że co ?!! Błagam niech to będzie zły sen. Niech to będzie głupi żart  , ale jednak ! Błagam tylko nie to - jęczałam.

-Abi, Abi słyszałaś !!! – piszczała mi do ucha Luna- Słyszałaś? W końcu ich poznam, rozumiesz to? Poznam ich z bliska będę na nich skazana 24h na dobę! Cudownie .. Ale zaczekaj ty się nie cieszysz.. dlaczego ty się nie cieszysz . ? Abi powiedz mi dlaczego ty się nie cieszysz? !

-Boże Luna powiedz mi , który normalny człowiek mówi tyle słów na raz? haha . A powiedzieć ci dlaczego się nie cieszę? Bo ze wszystkich zespołów, ze wszystkich artystów, ze wszystkich aktorów , aktorek i wielu innych my musiałyśmy trafić na jakiś głupi Boys Band!!

Zauważyłam że Luna dziwnie się zachowuje. I właśnie zdałam sobie sprawę że ten cały zespół musi stać za mną.

-Bardzo miłe powitanie. No nie powiem że nie - powiedział chłopak o bardzo ciemnej karnacji.- Zayn jestem.

-Abigail MacFoster , a to Luna Delray.

-Hey miło mi Niall jestem- powiedział chłopak o blond czuprynie i niebieskich oczach. Gdy tylko nasze spojrzenia się skrzyżowały poczułam coś dziwnego... tak jakby...

Ważne Informacje

* Nowe rozdziały będą dodawane zawsze w środy  chyba że coś mi przeszkodzi to najwyżej dzień później .

Osoby Występujace


Abigaile McFoster - 16 latka o wielkim sercu. Zabawna , miła , żywiołowa , spontaniczna . Uwielbia modę prawie tak samo jak imprezy . W przyszłości zamierza zostać stylistką gwiazd , dlatego uczęszcza do szkoły artystycznej w Londynie . Jest tylko jedna rzecz , której tak na prawdę nienawidzi , a mianowicie Boys Bandów .

Luna Delray - 16 letnia dziewczyna o dzikim temperamencie . Dla przyjaciół i rodziny mogła by nawet zabić . Szanuje ich i kocha z całego serducha . Gorzej mają ludzie , których nie trawi . Będzie ich tępić , aż sami się poddadzą . Uwielbia imprezy , zwierzęta i chce zostać menagerem  . Najlepiej jakiegoś słodkiego Boys Bandu .

Ann  McFoster - 40 letnia matka trójki dzieci , jest także matką zastępczą Luny . Dlaczego ? Dowiecie się w swoim czasie . Jest właścicielką sieci sklepów z odzieżą dla młodzieży . Dzieci ją kochają przez jej charakter i za to , że mogą z nią o wszystkim porozmawiać . Sympatyczna , miła dla wszystkich , kocha wszystko i wszystkich . nienawidzi tylko gdy jej dzieci wpadają w tarapaty z własnej winy.
Ed McFoster - 42 letni menager Eda Shereen'a . Rygorystyczny ojciec. Nie chce dopuścić , aby cokolwiek stało się jego dzieciom . Idealny mąż . Łatwo go wyprowadzić z równowagi . Gdy ma lepszy dzień dzieci nie odchodzą od niego na krok . Jego oczkiem w głowie jest Claire .  
Joshua McFoster - 20 latek o spontanicznym trybie życia . Nigdy nie wytrzymuje więcej niż 1 miesiąc w tym samym mieście . W domu bywa tylko okazyjnie , ale uwielbia tam bywać z jednego ważnego powodu . Zarabia na siebie sam , pracując jako fotograf . Miły tylko dla rodziny i bliskich znajomych . Ma nadzieję , że jego sekret nigdy nie wyjdzie na jaw . Gdy jakiś chłopak zrani Lunę lub Abi nie ręczy za siebie .
 

Claire McFoster - 5 letnia fanatyczka zespołu One Direction . Zakochała się w nich odkąd pierwszy raz wystąpili w programie X- Factor . Słodkie dziecię o przeogromnym serduszku . Pragnie pomóc każdej potrzebującej istocie. Łatwowierna , sympatyczna , żywiołowa. Gdy dorośnie chce być taka jak jej starsza siostra Abigaile . Jej marzenie to dożyć do 13 urodzin .    
One Direction - Boys Band składający się z pięciu przystojnych jak i zabawnych osób . Mianowicie są to Louis Tomlinson , Harry Styles , Niall Horan , Liam Payne i oczywiście Zayn Malik .



Ron Samils - Ron to 18 letni chłopak Abi . Wysportowany , towarzyski , spontaniczny , wesoły , miły , czuły i przesłodki . Przynajmniej tak twierdzi Abigaile . Tak na prawdę ten chłopak wcale nie jest słodki , miły . Jest twardy , wredny i ciągle pakuje się w kłopoty . Bardzo kocha Abigaile , dlatego nie chce by dowiedziała się jaki jest naprawdę  . Gdy ktoś skrzywdzi Abi lepiej niech zniknie z powierzchni Ziemi.